Szaro, smutno, zimno. Na mnie listopad działa bardzo przygnębiająco. Czy Wy też tak macie?
Są jednak i wesołe chwile w tym czasie. Nie wiem czy wiecie, że 25 listopada, obchodzony jest Światowy Dzień Pluszowego Misia! Choć trudno w to uwierzyć, pierwszy miś maskotka powstał 111 lat temu i do dziś pozostaje jedną z najpopularniejszych dziecięcych zabawek na świecie.Światowy Dzień Pluszowego Misia to święto stosunkowo nowe. Zostało ustanowione dopiero 25 listopada 2002 roku dokładnie w setną rocznicę powstania tej popularnej maskotki. To właśnie wtedy prezydent Stanów Zjednoczonych - Theodore Roosevelt podczas polowania nie zgodził się na odstrzelenie małego niedźwiadka. Sprawę opisał dziennik "Washington Post".Historię tą postanowił wykorzystać właściciel sklepu z zabawkami na nowojorskim Brooklynie Morris Mitchom. Na cześć prezydenta pluszaka nazwał "Teddy's Bear" (Teddy – od zdrobnienia imienia Theodore, bear – ang. niedźwiedź). Zgodę na wykorzystanie imienia wydał sam prezydent podsumowując to krótkim zdaniem: „Nie sądzę, żeby moje imię było wiele warte w tym niedźwiedzim interesie”.Roosevelt jednak się mylił gdyż do tej pory w wielu krajach do dziś pluszowego misa nazywają po prostu „Teddy's Bear”, a maskotka stała się niekwestionowanym królem zabawek.
Ja, będąc małą dziewczynką, też miałam swojego ukochanego misia. Po kilku latach był w bardzo opłakanym stanie ale zawsze go kochałam. Nie wiem co się z nim stało, pewnie wylądował w koszu na śmieci. Pamiętam go jednak do dzisiaj. Czy Wy też pamiętacie swoje misie?
(zdjęcie i informacje z internetu)
Parę dni temu moja mama przyniosła mi stare pudełko z prośbą o odnowienie.
"Tylko żeby było kwiatowe, motylkowe - no takie wiosenne"
Tak wyglądało przed przemianą.
Tak wygląda teraz po odnowieniu.
Moja mama jak je zobaczyła, powiedziała: "Ojej jakie ładne, zupełnie jak w moim ogródku, dziękuję ci bardzo"
Moja mama jak je zobaczyła, powiedziała: "Ojej jakie ładne, zupełnie jak w moim ogródku, dziękuję ci bardzo"
Ponieważ, jak już wcześniej pisałam, bardzo lubię robić kartki - to i one często nawiązują swoim wyglądem do wiosny, za którą już teraz zaczynam tęsknić.
Pierwsza - w pastelowych kolorach.
Większość kwiatków zrobiłam sama.Barwiłam je i koronkę farbami akrylowymi.
Jest taka "słodka" i bardzo delikatna. Pasuje dla jakiejś romantycznej duszyczki.
Motylkowa - romantyczna, w stylu vintage. Lubię takie klimaty.
Z tym motylkowo, kwiatowym akcentem pozdrawiam Was serdecznie Biernasia.