Witam wszystkich serdecznie w ten listopadowy ranek. Jesień mamy w tym roku prześliczną i oby tak było dalej. Nawet listopad, którego tak się obawiałam jest ciepły i pogodny. Nie wiem jak u Was ale u mnie jest dzisiaj 12 stopni. Wprawdzie słonka nie widać ale nie jest źle.
Będąc kiedyś na spacerze nazbierałam modrzewiowych szyszek. Bardzo je lubię, szczególnie na gałązkach do jesiennych bukietów. W tym roku postanowiłam wykorzystać je trochę inaczej. Powstał więc biały, szyszkowy wianuszek, który będzie zdobił ścianę przez wiele miesięcy. Umieściłam dosyć dużo zdjęć, które mogą byś takim prościutkim tutorialem. Mam nadzieję, że może komuś się przyda.
Do wykonania wianka potrzeba:
1. Szyszki modrzewiowe
( mogą być inne.)
2. Styropianowe kółko.
3. Pistolet do kleju.
4. Klej do klejenia (na gorąco)
5. Biała farba w sprayu lub
akrylowa.
6. Koronka bawełniana.
7. Ozdoby wg. uznania.
Szyszki modrzewiowe. Dosyć dużo. Ja miałam pełne 3 litrowe wiaderko.
Styropianowe koło. Moje ma średnicę 22 cm. Cena ok. 3 zł.
Zakupione w sklepie wysyłkowym.
Pistolet do kleju.
Klejenie jest łatwe ale ze względu na dużą ilość szyszek trwało ok. 3 godzin.
Robiłam to w gumowych rękawiczkach. Była to moja pierwsza praca z takim pistoletem.
Końcowy efekt.
Wianek pomalowałam białą farbą w sprayu. Cena małej puszki 12 zł.
Do dekoracji dołączyłam małego porcelanowego ptaszka.
oraz vintagowe serduszka.
Całość zawiesiłam na białej bawełnianej koronce.
Jestem bardzo zadowolona z końcowego efektu.
U nas podobne wianki kosztują ok. 100 zł, mój wyniósł mnie dużo taniej.
No i jaka satysfakcja.
Pozdrawiam serdecznie. Biernasia.