Legenda mówi, że są to łzy aniołów, może właśnie dlatego niektórzy uważają , że perły przynoszą smutek i łzy.
Jestem zodiakalnym rakiem dla mnie perła jest szczęśliwym kamieniem, może dlatego tak je lubię. Mają w sobie jakąś magiczną moc, ich blask niezmiennie mnie oczarowuje. Niestety nie stać mnie na te najpiękniejsze ale hodowlane też mają swój urok.
Mam trochę perłowej biżuterii i jak zwykle większość wykonałam sama.
Wisior ok 9 cm długości. Wykonany metodą "wire wrapping" z pięknej muszli paua, pereł słodkowodnych i perły w kształcie pastylki.
Wisiora już nie mam, poszedł na wymiankę za inny wisior.
Mój ulubiony komplet. Wisior dosyć duży (około 10 cm) wykonany częściowo metodą "wire wrapping" z granatowych i białych pereł hodowlanych oraz fasetowanych koralików z opalitu.
Komplet z ciemnych pereł hodowlanych i dużych kul klejonych z kruszonej muszli.
Podobnie jak pierwszy, wisior z muszli paua i białych perel hodowlanych wykonany metodą
"wire wrapping".
Pozdrawiam serdecznie. Biernasia
Biernasiu, śliczna biżuteria. Perły bardzo mi się podobają:) Cieplutkie pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, jak zawsze jesteś bardzo miła. Pozdrawiam.
UsuńNawet nie wiedziałam, że i w tej technice startowałaś. Jesteś prawdziwa "kobieta pracująca" żadnej pracy się nie biosz. Z ucałowaniami Teresa
OdpowiedzUsuńTereniu
OdpowiedzUsuńWiele rzeczy próbowałam robić i wiele jeszcze będę próbować. Ostatnio mnie kuszą lalki. Trzeba będzie chyba jakąś zrobić.
Piękne wisiory! Zwłaszcza ten z rozgwiazdą, podziwiam Biernasiu Twoje umiejętności :)
OdpowiedzUsuńależ ten wisior to iście oceaniczna epopeja - tyle się na nim i w nim dzieje... szczęściarz cieszy swe oczy, nam zostały posty...
OdpowiedzUsuń