Najpierw trzeba było przygotować szafkę na której miał domek stać. Stara 30 letnia komódka jest troszeczkę za mała ale na razie musi wystarczyć.
Wszystkie ściany musiałam pomalować od środka specjalną farbą do mebli.
Ściany przed malowaniem
Efekt końcowy.
Prawda, że uroczy?
Ja jestem nim oczarowana.
Małej lokatorce też się podoba.
Pozdrawiam serdecznie Biernasia.
Piękny. Kiedy parapetowka? ;)
OdpowiedzUsuńPewnie po skończonym remoncie.
OdpowiedzUsuńJest niezwykle piękny-bajeczny po prostu:)
OdpowiedzUsuńcudownego weekendu i serdeczne uściski
Dzięki Natalio, Tobie też życzę miłego weekendu.
UsuńPiękny piękny piękny !!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się Aguś, że Ci się podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJest śliczny!! Cieszę się Twoim szczęściem i po cichutku Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, spełniłam swoje marzenie i bardzo sie cieszę. Teraz mnóstwo pracy przy jego wykańczaniu ale to tylko sama radość.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny,super pomysł by kupic gotowy
OdpowiedzUsuńale pewnie bedą następne bo te domki sie po prostu mnoża:))
Na następne nie ma miejsca i finansów. Ten mi zajmie czas na długie miesiące. Ładny tylko z zewnatrz, środek trzeba wykańczać, meblować.
OdpowiedzUsuń